I.
Rachowaliśmy kości
nie pomni
że kiedyś i nas
rozpiszą potomni
na słupki zysków i strat
II.
Czas stary złodziej
gonisz go gonisz
a on wszystko ma w przodzie
tym bardziej się trwoni
im bardziej go zbliżysz ku sobie
jedno co mu naprawdę wychodzi
to stawiać świat i ludzi na głowie
wiec starzy i młodzi
słowo po słowie
czytają go wspak wbrew rozsądkowi
bo gdzie słońce wstawało dzisiaj się chowie
zaś gdzie się chowało wschodzi
i takie dziś mamy porządki w narodzie
a czas jak biegł kiedyś tak dzisiaj uchodzi
i nijak mu z nami po drodze
III.
Cicho!
pewności nie ma
ufasz?
a mnie jest wszystko i jedno
co przylgnie do ucha
a kiedy opadnie bielmo
i tylko pani Kostucha
sunąc bez dźwięku
słucha słucha i słucha
jak skrzypią serca
niesione o zmierzchu
niczym blaszana latarenka
łopoczą na wietrze
kręcąc wstążeczki dymy
nad las wodę i w powietrze
cicho!
grają świerszcze
to na burzy rychle nadejście
na pewności której nie ma
na ostatni pierwszy
i na pośredni dylemat